Szukaj na tym blogu

wtorek, 2 lutego 2021

"Finał Rosie" Graeme Simsion

  Zapraszam na recenzję 

Autor: Graeme Simsion

Tytuł:  Finał Rosie (org. The Rosie Result)

Data wydania:  luty 2019 (w Polsce styczeń 2021)

Liczba stron: 400

Wydawnictwo: Media Rodzina

Gatunek: Literatura obyczajowa

Język oryginału: Angielski

Tom serii: #3


Oprócz omawianej tu serii o Rosie i Donie Tillmanie, Graeme Simsion wydał samodzielną powieść "Lista przebojów Adama Sharpa" oraz wraz z żoną, Anne Buist, napisał "Na szlaku szczęścia", która nie należy do moich ulubieńców, ale na pewno spodoba się komuś z większym bagażem doświadczeń.

☁ ☁ ☁

Główny bohater, profesor genetyki Don Tillman, do wszystkiego podchodzi w sposób ściśle naukowy. Często musi się zmierzyć z ludzkimi problemami, które okazują się o wiele trudniejsze niż najbardziej zawiłe równania matematyczne. Najpoważniejszym jest fakt, że jego syn Hudson przeżywa kłopoty w szkole – nie umie się dopasować do otoczenia. Na szczęście Don ma bogate doświadczenie, jeśli chodzi o niedopasowanie do społeczeństwa. Profesor weźmie się za bary z systemem edukacji i stawi czoła ważnym pytaniom na swój temat. A przy okazji otworzy najlepszy na świecie bar z cocktailami..

(Opis fabuły pochodzi od wydawnictwa) 

Chyba na początku warto zaznaczyć, że ta seria należy do moich ulubieńców. Pamiętam, jak pierwszy tom zobaczyłam u Padfoodandprongs07. Od razu zaciekawiła mnie okładka, ale nie wiedziałam, że książka została wydana w Polsce. Mój egzemplarz udało mi się wyhaczyć podczas wymiany książkowej na WTK, a przeczytałam go w Chorwacji trzy lata temu. I wtedy się zakochałam, po roku zabrałam się za kontynuację i było tylko lepiej. Oczywiste jest więc, że co do finału historii miałam wysokie oczekiwania.

Z wielką radością mogę oznajmić, że wszystkie pozytywne uczucia, jakie żywię do tej serii, towarzyszyły mi i od pierwszej strony tego tomu. To ciepło,  które czujesz, gdy jesteś w znajomym, komfortowym miejscu, bohaterowie, którzy są niemal jak rodzina. Rzadko trafia się na tak wyjątkową książkę, a Rosie właśnie taka dla mnie jest.

Może fabuła nie jest niczym nowym ani spektakularnym - dwójka ludzi wychowuje dziecko i pojawiają się problemy. W skrócie tak, o tym to jest. Ale ja uwielbiam sposób, w jaki autor rozwija tak prostą fabułę i ukazuje jej głębię. Głównym problemem, jak już wspominałam jest tu wychowanie dziecka. Wychodząc dalej mamy poruszane tu oswojenie się ze zmianą miejsca zamieszkania, utratą bliskiej osoby, nawiązywanie więzi rodzicielskiej, coming out, szczepienia, ale też dużo poważniejsze sprawy, jak rasizm, przemoc domowa,  czy najważniejszy wątek - rozpoznanie spektrum autyzmu. A przy tym ta książka jest niesamowicie lekko napisana, informacje nie przytłaczają czytelnika, ale przekazana wiedza, podana w przejrzysty sposób, zostaje z nim na dłużej.

I ja nie żartuję, mówiąc, że bohaterowie są jak rodzina. Autor ma moim zdaniem wielki dar do pisania postaci. Każdy z nich jest jakiś, ma własny charakter, zapamiętujemy nawet tych z trzeciego planu. Dostajemy wiele głosów, wiele punktów widzenia tych samych sytuacji. Graeme Simision bardzo dobrze potrafi uchwycić perspektywę różnych ludzi, niezależnie od wieku czy płci. Każda osoba tutaj może określić swoje stanowisko w danej sprawie i są one bardzo zróżnicowane.

Ciężko jest mi oceniać ten tom jako oddzielną książkę, ale na pewno trzyma poziom, jest prześmieszna, daje dużo do myślenia i jest idealnym zamknięciem serii.

★★★★★

Moja ocena dla tej pozycji to 5/5 gwiazdek. Jak mówiłam - prosta, zabawna historia, ale z ważnym przekazem. Myślę, że jest na tyle uniwersalna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.

1 komentarz:

  1. Ta seria ostatnio dość często pojawia się na blogach. Jestem jej strasznie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń