Jakiś czas zastanawiałam się, którą książkę zrecenzować jako pierwszą. Czy powinnam zdecydowac się na coś, co zostalo wydane w ostatnim czasie czy lepsza byłaby książka dobrze wszystkim znana. Ostatecznie wybór padł na ostatnio przeczytaną przeze mnie pozycję.
☁Zapraszam.☁
Tytuł: Posłaniec (org. The Messenger; I am the messenger)
Autor: Markus Zusak
Data wydania: 2002 (w Polsce wrzesień 2009)
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Markus Zusak znany jest przede wszystkim jako autor "Złodziejki książek". Mam wrażenie, że o losach Liesel czytali już wszyscy, dlatego też dziś chciałabym skupić się na wcześniejszej powieści tego autora.
Narratorem jest Ed. Dzięwiętnastolatek, taksówkarz, pasjonat gry w karty, niedoceniany przez własną matkę, mieszkający ze starym psem o oryginalnym imieniu i preferencjach żywieniowych.
Poznajemy go w dość nietypowej sytuacji - podczas napadu na bank. Działający pod wpływem impulsu Ed udaremnia przestępstwo i pomaga w złapaniu złodzieja. Wkrótce potem otrzymuje pierwszą, dość nietypową wiadomość, która diametralnie odmienia jego życie. Staje się tytułowym posłańcem.
Szczerze przyznam, że ta książka zmusiła mnie do płaczu. Trzykrotnie. To niezwykle wzruszająca i zarazem pełna (ironicznego) humoru historia, skłaniająca do myślenia. Pokazuje, że nawet najdrobniejszy gest może być powodem do szczęścia, najbardziej przeciętna osoba może dokonać czegoś znaczącego a najbliżsi nam ludzie skrywają najwięcej tajemnic.
Bardzo lubię styl pisania autora, Zusak używa dosyć prostego języka, a jego powieści czyta się naprawdę szybko. "Posłańca" przeczytałam w dosłownie kilka godzin, a do najcienszych nie należy ;) i od razu po skończeniu chciałam zacząć czytać od nowa.
★★★★★★★★★★
Moja ocena dla tej pozycji to 10/10, nie jest to jedna z tych książek "na raz", o których zapominamy od razu po przeczytaniu, tylko taka, która zostaje z nami na dłużej, wciąga, skłania do refleksji. Szczególnie polecam osobom w wieku głównego bohatera, które nie do końca jeszcze wiedzą jak dalej pokierować swoim życiem.
Dajcie znać o swoich wrażeniach z lektury :)
Kiedyś miałam zamiar przeczytać jednak spotkałam się z kilkoma niezbyt pochlebnymi opiniami i w końcu jej nie przeczytałam. Twoja pozytywna opinia zachęciła mnie do sięgnięcia po nią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lekturia
Właśnie ostatnio spotykam coraz bardziej optymistyczne recenzje tej książki chociaż na pewno nie jest o niej tak głośno jak o "Złodziejce książek" której nawiasem mówiąc jeszcze nie przeczytałam, ale mam ogromny zamiar to zmienić :D Tę pozycję także dorzucę do mojej listy :D
OdpowiedzUsuńfind-the-soul.blogspot.com
Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńTak właśnie kojarzyłam autora, ale nie wiedziałam skąd. Potem przeczytałam u Ciebie, że on napisał "Złodziejkę książek" - coś, co już tyle razy widziałam na innych blogach czy vlogach i sama miałam zamiar przeczytać.
Także teraz pewnie do mojej listy książek, które kiedyś przeczytać ląduje też i "Posłaniec". Taaa, moja lista się wydłuża, zamiast skracać. ;)
http://msmagi18.blogspot.com/
Również dobrze wspominam tę książkę. Bardzo wzruszająca i chwytająca za serce. A co najważniejsze z ciekawym przesłaniem. Też się na niej popłakałam ;) Podobała mi się ogromnie, aczkolwiek chyba "Złodziejka książek" lepsza ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Nie znam jeszcze twórczości Zusaka, ale "Złodziejka książek" czeka na półce, zatem najpierw sięgnę po nią, a później po resztę. :)
OdpowiedzUsuń"Posłańca" czytałam już dawno temu i niestety nie pamietam fabuły tak, jakbym chciała, ale jestem pewna, że mnie również doprowadziła do łez. Markus Zusak posiada niesamowity talent do wzbudzania emocji samymi tylko słowami i, chociaż książka ta diametralnie różni się od "Złodziejki książek", jest niemal tak samo wspaniała.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Czytałam i ogromnie mi się podobała. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zgłoszenie dobrego tekstu :)
OdpowiedzUsuńLink do niego znajdzie się w zestawieniu najlepszych blogowych tekstów na moim blogu, już w tym tygodniu :)
Niestety raczej się nie skuszę, jakoś do mnie po prostu nie przemawia .
OdpowiedzUsuń