Tytuł: M jak magia (org. M is for Magic)
Autor: Neil Gaiman
Data wydania: lipiec 2007 (w Polsce 2007)
Liczba stron: 230
Wydawnictwo: MAG
Gatunek: Fantastyka, Horror, Thriller, Science fiction; Zbiór opowiadań
Wiele zawartych w tym zbiorze opowiadań było wcześniej opublikowanych w tomach "Dym i lustra", a także "Rzeczy ulotne. Cuda i zmyślenia".
Neil Gaiman jest brytyjskim, znanym i cenionym autorem powieści, opowiadań, scenariuszy i komiksów, a także jednym z moich ulubionych twórców.
"M jak magia" rozpoczyna się przedmową, tłumaczącą skąd wziął się tytuł, w jakich okolicznościach niektóre z opowiadań powstały i do kogo są one skierowane. Tom zawiera jedenaście niepowiązanych ze sobą opowiadań (w poniższej kolejności):
❉ Trollowy most - to niespecjalnie przypadło mi do gustu.
❉ Nie pytaj diabła - jedno z krótszych, ale niesamowicie mnie przeraziło.
❉ Jak sprzedać Most Pontyjski - genialne.
❉ Październik w fotelu
❉ Rycerskość - należy do moich ulubionych...
❉ Cena - ...tak jak i to.
❉ Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach - opowiadanie, którego z przyjemnością poznałabym dalszy ciąg.
❉ Ptak słońca
❉ Nagrobek dla wiedźmy - zostało później użyte jako fragment jednej z powieści Gaimana, "Księgi cmentarnej", wydanej kilka lat później, oczywiście 10/10.
❉ Instrukcja - idealnie odzwierciedla, jak wiele Gaiman jest w stanie przekazać czytelnikowi, nawet na zaledwie 4 stronach tekstu.
To już kolejna książka Gaimana, którą czytam i jestem nią oczarowana. Uwielbiam jego styl pisania, niezwykle barwny i poetycki. Klimat grozy jaki wprowadza, sprawia, że odczuwam niepokój jeszcze długo po skończeniu lektury. To co najbardziej lubię u tego autora to magia i tajemnica, które umieszcza w swych dziełach. Pozornie zwyczajne historie wiele dzięki temu zyskują.
Nie jestem w stanie ocenić tej książki w skali od 1 do 10, ponieważ każde opowiadanie jest inne, ale z czystym sercem mogę ten zbiór polecić wszystkim fanom grozy i fantastyki.
Czytaliście opowiadania Neila Gaimana?
Ja jeszcze nie czytałam nic Gaimana. Muszę nadrobić te zaległości :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie spotkałam się z tym autorem. Może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńhttp://lekturia.blogspot.com/
Cóż...
OdpowiedzUsuńNie czytałam, jednak nadal zastanawiam się, czy po nie sięgnąć.
Może kiedyś ;)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nową recenzję
Isabelle West
Z książkami przy kawie